W marcu 2017 roku, wraz z Pogotowiem dla Zwierząt, zostaliśmy wezwani w okolice Szczecina. Na miejscu zastaliśmy widok na który nikt z nas nie był przygotowany. Dziesiątki zwierząt biegającychpo posesji, bez dostępu do wody i odpowiedniego pożywienia. Zwierzęta topiły się w błocie i metrowych warstwach odchodów. Martwe zwierzętastanowiły pożywienie dla pozostałych osobników. Zwierzęta gospodarskie były wygłodzone i wycieńczone. Psy sfrustrowane. Świnie tonęły w gnojowicy.
Część psów przebywała także w domu właścicielki, gdzie zamknięte w pomieszczeniach bez dostępu do światła, bezkontaktu z człowiekiem, stały się zupełnie zdziczałe.
Z posesji odebraliśmy ponad setkę zwierząt w tym psy, koty, konie, krowy oraz świnie. Kóz nie udało nam się uratować. O ich obecności świadczyły jedynie szczątki pożerane przez dobermany.
Cała akcja trwała 3 dni i była jedną z bardziej skomplikowanych. Dziękujemy wszystkim osobom zaangażowanym w pomoc.